JAK ZDAĆ EGZAMIN ZA PIERWSZYM RAZEM?

Natrafiliśmy na ciekawy tekst blogerki Aleksandrety, która radzi jak w  8 krokach zdać egzamin za pierwszy razem.

1. Wybierz miejscowość, w której najczęściej będziesz jeździć.
Mam wielu znajomych, którzy zdawali prawko w Łomży czy Ciechanowie, a po Warszawie boją się jeździć i dalej korzystają z komunikacji miejskiej. Dlatego nie zwracajcie uwagi, jak statystyki i media nakręcają sprawę, że w Warszawie czy innych dużych miastach trudno zdać egzaminy i wybierajcie kursy w waszej miejscowości. Później będziecie sobie za to dziękować.

2. Nie olewaj wykładów teoretycznych.
Każdemu kojarzy się to z nudnym spotkaniem, które i tak nic nie daje. A to błąd. Sama weszłam na pierwsze zajęcia z takim nastawieniem, lecz je szybko zmieniłam. Z perspektywy czasu widzę, że sporo rzeczy zapamiętałam z tych zajęć, dzięki czemu później mniej czasu spędziłam na nauce do egzaminu teoretycznego.

3. Dobry instruktor to podstawa!
Ja od razu trafiłam na świetnego instruktora, który spokojnie wszystko mi tłumaczył, odpowiadał na moje dociekliwe pytania i nie krytykował od razu za każdy błąd (a krytykę dodatkowo połączoną z krzykiem znoszę bardzo źle). Ale znam przypadki moich znajomych, którzy nie mogli złapać wspólnego języka ze swoim instruktorem. Moja rada? Nie przejmuj się i zmień instruktora jak tylko coś Ci nie będzie pasować. Ten człowiek będzie Cię uczył jeździć przez najbliższe kilka miesięcy, dlatego musisz złapać z nim dobry kontakt.

4. Masz pytanie? Pytaj instruktora.
Pytaj właśnie jego. Nie taty, nie mamy, brata, chłopaka, kolegi ze studiów, czy kierowcy rajdowego. Instruktor odpowie Ci na pytanie biorąc pod uwagę egzamin! Z własnego doświadczenia wiem, że informacje podawanie przez instruktora a inne osoby mogą się znacznie różnić (nie raz słyszałam od mojego taty, który jest zawodowym kierowcą, że hamowanie silnikiem to głupota oraz że zawsze należy sygnalizować zjazd z ronda [a nie zawsze]- na egzaminie to są oczywiste rzeczy).

5. Ustal sobie systematyczne jazdy.
Nie rób długich przerw między jazdami. Moim zdaniem najlepiej umawiaj się na jazdy 2 razy w tygodniu, ponieważ jest to odpowiedni czas na odpoczynek od samochodu, a zarazem nie zapomnisz całej techniki kierowania pojazdu. Z doświadczenia wiem, że 2 tygodnie bez treningu zawalają wcześniejszą pracę.

6. Nie olewaj egzaminu teoretycznego.
Nauki do egzaminu teoretycznego nie zostawiaj na dzień przed. Rób zbiory testów kilkukrotnie- wtedy będziesz mieć pewność, że raczej nic Cię nie zaskoczy. Dokładnie czytaj treść pytania i uważnie oglądaj filmy lub zdjęcia do nich dołączone. Nie śpiesz się!

7. 3 ostatnie jazdy + Egzamin praktyczny
Moim zdaniem jest to świetna metoda i cieszę się, że mój instruktor mi to zaproponował. Przez 3 dni pod rząd ustawiłam sobie ostatnie jazdy i 4 dnia od razu poszłam “z marszu” na egzamin. Na jazdach trenowałam tylko te trasy, których nie byłam pewna, a na egzamin byłam już ‘rozgrzana’.

8. Na egzaminie praktycznym walcz do końca!
Nawet jeżeli coś Ci nie wyjdzie, ale egzaminator nie przerywa egzaminu- nie poddawaj się i walcz dalej. Na moim egzaminie ugotowałam się ze 3 razy, ale po paru sekundach wzięłam się w garść, powiedziałam sobie w duchu “Ola dasz radę!” i… zakończyłam egzamin z wynikiem pozytywnym.

* tekst: ALEKSANDRETA